piątek, 17 lutego 2012

Lacia figure by Good Smile Company.

Kolejną, jeszcze nie pokazaną światu figurką jest Lacia od Good Smile Company, którą można było kupić na stronie producenta w zeszłym roku. Włącznie z przesyłką kosztowała 11,000 yen. Sama figurka jest drobniutka chociaż firma podaje skalę 1/8, jak dla mnie to 1/10. Efekt pewnie taki daje zestawienie z imponująco wyglądającą bazą - działem... bo to chyba działo ^^ Niestety mocowanie elementów podstawy sprawiło mi dość spory kłopot, może dlatego, że jest wykonane z dość nieplastycznego, twardego plastiku czyli bez użycia odrobiny siły nie ma szans na złożenie całości. Jednak sama postać Lacii jest urocza, bardzo dobrze prezentuje się przed obiektywem. Dotarła do mnie w świetnie zaprojektowanym pudełku, które samo w sobie stanowi małe dzieło sztuki. Dodatkowo zaopatrzona w artbook'a ale o nim chyba zrobię osobny post. Aż chciało by się powiedzieć "Me gusta" :)

Dosłownie kilka zdjęć, reszta oczywiście u mnie na profilu Flickr.

Lacia figure by Good Smile Company.

Lacia figure by Good Smile Company.

Lacia figure by Good Smile Company.

Lacia figure by Good Smile Company.

Lacia figure by Good Smile Company.

Lacia figure by Good Smile Company.


piątek, 10 lutego 2012

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Skoro jesteśmy przy tematach związanych z Mamoru Oshii to pomyślałam, że wreszcie zamieszczę zdjęcia figurki Pani Major. Ukazała się ona w zeszłym roku, chyba nawet jakoś październik/listopad. Pisałam o niej w którymś z poprzednich postów. Dla przypomnienia - producentem jest Alpha Max. Urzekła mnie szczegółowością, bardzo dobrym projektem, kolorystyką i tym, że to resin. Może zabrzmi to trochę dziwnie ale jest miła w dotyku właśnie dzięki zastosowaniu tego tworzywa - uwielbiam je.  Pani Major ma prześlicznie zrobioną buzię, szczególnie usta. Dodatkowym atutem jest broń Seburo. Mała dygresja pączkująca - w zeszłym roku widziałam na japońskim portalu aukcyjnym Yahoo! replikę tej broni ale niestety, koszty i czar prysł. Mankament i zarazem wielki plus polega na tym, że o ile jak spadnie figurka ze zwykłego PVC to można ją jeszcze jakoś uratować, zastosować klej czy bazę uzupełniającą. W przypadku resin jest to raczej niemożliwe ale nie niewykonalne. Ale za to figurki wykonane z resin powalają, jasne są odpowiednio cięższe i trzeba przy nich bardzo uważać ale efekt końcowy wynagradza wszystko - no może poza cenę. Skoro jesteśmy już przy temacie ceny, z tego co pamiętam zapłaciłam za nią prawie 16,000 yen odprowadzając przy tym cło i VAT. Była droga to fakt i teoretycznie mogłam poszukać jej w Japonii i przywieźć. Jednak skoro złożyłam na nią pre-ordera to pomyślałam, że ten zabieg nie będzie konieczny, bo pewności się raczej nigdy nie ma czy w jakimś sklepie znajdzie się poszukiwaną figurkę. Jasne, na Akihabarze teoretycznie można znaleźć wszystko ale przy takiej ilości ludzie ile tam dziennie się przewala, małych powierzchniowo sklepikach z dobrodziejstwami czasami trudno jest się skupić i dokonać zakupu tylko poszukiwanego produktu. Z mojego doświadczenia wynika, że nie jest to możliwe :)

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Motoko Kusanagi figure by Alpha Max.

Więcej zdjęć tej figurki znajduje się na moim profilu na Flickr.

czwartek, 9 lutego 2012

Koszulka z bassetem.

Wreszcie się doczekałam. Prawie po miesiącu od zakończenia aukcji dotarła do mnie koszulka z nadrukiem rysunku Mamoru Oshii. Trochę szkoda bo motyw z koszulki był również przedmiotem innej aukcji tyle, że tam chodziło o rysunki zrobione na kartonikach (mają one swoją nazwę ale za dużo masła, sami rozumiecie). Aukcja niestety osiągnęła taką cenę, że trudno by było ją wygrać - walka na iskry :) Zawsze jestem pod dużym wrażeniem takiego stylu pisania japońskich znaków, wyglądają nieziemsko.  Nawet jestem zadowolona, chociaż z tego co pamiętam w opisie aukcji było napisane, że koszulki są damskie i męskie a tą którą dostałam hmm... no wygląda na uniwersalną. No nic, najważniejsze że jest. 

T-shirt with drawing by Mamoru Oshii.

T-shirt with drawing by Mamoru Oshii.

T-shirt with drawing by Mamoru Oshii.

T-shirt with drawing by Mamoru Oshii.

środa, 8 lutego 2012

Cheerful Japan! i Tachikoma.

Pewnie część z Was słyszała o projekcie firmy Good Smile Company - Cheerful Japan! W skrócie chodzi o to, że firma przez 12 miesięcy wypuszczać będzie na rynek figurki made to order (czyli tyle figurek ile zamówień) na każdy miesiąc. Cała inicjatywa polega przede wszystkim na tym, że ze sprzedaży firma będzie przekazywała część dochodu na japoński Czerwony Krzyż (chodzi o ofiary tsunami). Figurki te również dostępne są w opcji zamówień dla chętnych z prawie całego świata (tak, Polska jest na liście). Można je oczywiście zamawiać tylko przez określony czas, co stanowi pewien kłopot ale jeśli ktoś dysponuje gotówką na moment złożenia preorderu, to nie ma się czego obawiać. 

Nadszedł kolejny miesiąc i moim oczom ukazała się Tachikoma! Śliczna niebieska Tachi z pomarańczowymi pomponami :) Nie mogę się oprzeć pokusie, no nie mogę. A to jest informacja jaką zamieściła Mikatan na swoim blogu odnoście tego nendo: 

"Nendoroid Tachikoma : Cheerful Ver.
■ Tachikoma will cost 4000JPY. Delivery in Japan is free.
■ Overseas shipping will cost 2000JPY.
■ For each sale made, Good Smile Company will donate 1500JPY to aid relief efforts in Japan."


Preorder rozpoczyna się 10 lutego a przyjmowanie zamówień potrwa do 27 lutego. Dostawa planowana jest na czerwiec tego roku.

Cheerful Japan! and Tachikoma.

Cheerful Japan! and Tachikoma.

Cheerful Japan! and Tachikoma.

Cheerful Japan! and Tachikoma.

Zdjęcia pochodzą ze strony http://gscmikatan.wordpress.com/

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Co prawda Vol. 3 tego anime mam już od dłuższego czasu, chyba nawet od listopada ubiegłego roku ale dopiero teraz zreflektowałam się, że nie napisałam o tym posta. Muszę podgonić tematy wydań DVD bo trochę ich jednak mam. Także w miarę możliwości i chęci oraz wolnego czasu postaram się porobić zdjęcia i powrzucać na stronę.

DVD Vol. 3 zaskoczyło mnie przede wszystkim pudełkiem, które jest ogromne a to dlatego, iż dodano do niego pewien element promocyjny niedostępny w normalnej edycji. Zorientowałam się co to takiego po pewnym czasie. A jak Wam się wydaje, co to takiego?

Jeżeli idzie o anime, to pojawiają się w nim kolejne pary. Coraz bardziej pozytywnie popaprane. Temat związków jest ogólnie rzecz biorąc dość trudny, szczególnie gdy do tej pory traktowało się go dość "olewczo". Ale mogą wyniknąć przy tym dość ciekawe historie. Anime jest genialne ale chyba o tym już pisałam. Śmieszne, smutne, trudne, zaskakujące i momentami wzruszająca, niebanalne i mogłabym tak jeszcze długo :)

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

Sekaiichi Hatsukoi Vol. 3 DVD Limited edition.

niedziela, 5 lutego 2012

Mamoru Oshii i jego rysunki.

Na Allegro jakiś czas temu pojawiły się do kupienia rysunki autorstwa Mamoru Oshii przedstawiające głównie jego ulubione psy bassety i jeden - kota. Walka o nie toczyła się do ostatniej chwili a przyznam się, że było ciężko. Gdyby nie tata to nie wiem jakby się te aukcje potoczyły :)

Czekam jeszcze na koszulkę, z opisu aukcji wynikało, że jest ich 25 sztuk. Poczekam jeszcze chwilę ale jak jej nie dostanę w tym tygodniu to chyba będę musiała napisać maila. Zobaczymy.

Rysunki są świetne. Muszę kupić jeszcze jakieś antyramy i złożyć je gdzieś w bezpieczne miejsce. Poczekają do momentu wyremontowania mieszkania a potem, zawisną na honorowym miejscu. Happy me :)

Rysunki Mamoru Oshii.

Rysunki Mamoru Oshii.

Rysunki Mamoru Oshii.

Rysunki Mamoru Oshii.

Rysunki Mamoru Oshii.

Rysunki Mamoru Oshii.

sobota, 4 lutego 2012

After Japan trip 2011 - "makulatura".

Temat nadgonienia zajęć na uczelni jak i gwiazdkę zakończyłam pełnym sukcesem. Teraz również kwestię sesji mam już za sobą więc mogę się zabrać za ogarnianie pokoju. Brzmi groźnie  i w sumie tak też to wygląda. Moja podłoga jest w stanie znieść bardzo dużo. Ale na wszystkich świętych, od powrotu z Japonii minęło już naprawdę dużo czasu. No cóż, widać co się odwlecze to nie uciecze. 

Do tej pory, znaczy do dnia dzisiejszego cała "makulatura" z wyjazdu leżała sobie spokojnie, przykryta warstewką kurzu i tak czekała na odpowiedni moment. Pisząc makulatura mam na myśli różnego rodzaju foldery, ulotki, przewodniki, pisemka, etc. z miejsc, które odwiedziłam. Z każdego wyjazdu przywożę tego naprawdę sporo. Na oko wyjdzie gdzieś tak z 3 kg. Zasada porządkowania jest jedna - podzielić wszystko na miasta a potem (jakoś) ułożyć to w koszulki teczki A4. Pełen sukces nastąpił po 2 godzinach :) Najpierw musiałam wszystko przejrzeć, nawet znalazłam swoją wróżbę (tak, zbieram je... no może z wyjątkiem tych "złych", które wędrują do spalenia), powspominać i takie tam. 

Generalnie to będzie już 4 teczka, każda jest mniej więcej takiej objętości. Miejsca i owszem, trochę to zajmuje ale od czasu do czasu lubię powyciągać uzbieraną makulaturę i powspominać - miłe uczucie.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

After Japan trip 2011 - Tourism materials.

piątek, 3 lutego 2012

Nyanko-sensei i papucie.

Wczoraj system uniwersytecki, który od czasu do czasu przyprawia mnie o skłonności mordercze zakomunikował iż ostatni egzamin został oceniony i mogę spokojnie delektować się całym tygodniem ferii. W takich momentach tęsknię na podstawówką. No ale nic. Z tej euforii wyleciałam z pokoju z okrzykiem radości, postawiłam cały dom na głowie, przyjęłam gratulacje i wróciłam by jeszcze raz sprawdzić usosa. Dziwnym trafem akurat zaczęła się modernizacja techniczna ^^ 

Z tej okazji, znaczy zaliczenia sesji dostała a przyznam się, że nie spodziewałam się prezent. Przez kolejne 10 minut rodzice drażnili się ze mną ale doskonale wiedzą, że jedną z moich miłości i słabości jest kot z tendencją do spożywania alkoholu w dużych ilościach - Nyanko, tak to ten z serii o Natsume. Ja wiem, może w moim wieku to już nie przystoi ale... jak mu się oprzeć! Oczywiście mój duch kolekcjonerski chwilowo zadecydował, że "papuciów" nosić nie będziemy, bo się pobrudzą. Chyba muszę dojrzeć do decyzji ich używania ale jakoś trudno mi się przemóc. Te ogonki z tyłu mnie rozwaliły a te uszy :D

Nyanko slippers.

Nyanko slippers.

Nyanko slippers.

Nyanko slippers.

czwartek, 2 lutego 2012

Zimno...

Na początek dygresja pączkująca. Otóż jakiś czas temu gościliśmy w domu dwóch japończyków. I tyle wstępu. No może dodam, że nie przyjechali do mnie tylko do mojego taty. 

Jeden z nich, Toru-san tak bardzo przestraszył się zapowiadanych temperatur w Polsce, że przywiózł z sobą zapas środków dzięki którym będzie mógł jakoś przetrwać minusowe temperatury. W dniu w którym się spotkaliśmy, był ich ostatnim dniem w naszym kraju. Zapasy zostały i Toru-san zapytał się czy nie przydadzą się nam owe środki. Mniemam, że nie mógł ich już upchnąć w walizce a swoje jednak ważą. Przyznam się, że podeszłam do tematu sceptycznie. Ale dzisiaj gdy spojrzałam na termometr doszłam do wniosku, że w sumie można wypróbować owe "rozgrzewacze". Mój japoński jest dość kiepski ale z tego co zdążyłam się zorientować, plastry te wytwarzają ciepło w procesie utleniania a składają się z opiłków żelaza. Na opakowaniu widnieje informacja, że utrzymują temperaturę do 14 godzin. Więc rano zbieram się do pracy, przyklejam plaster na podkoszulkę na wysokości nerek, a była godzina 6:30. Teraz siedzę sobie i piszę posta a plasterek ciągle grzeje :) Pan Toru również zostawił trochę mniejsze plasterki, które przykleja się pod stopy. Jeszcze nie wypróbowałam ale nie ukrywam, że jak zrobi się jeszcze zimniej to z chęcią sprawdzę. 

Kilka zdjęć, włącznie z informacją czego z plastrami robić nie można. Patent jest genialny i skuteczny - czyli kolejne przedmioty na liście zakupów. 

Aha, gdyby ktoś był zainteresowany - to jest strona producenta.

Kiribai Haru

Kiribai Haru

Kiribai Haru

Kiribai Haru