niedziela, 25 stycznia 2009

Nocne gadki-szmatki /part 1/

No i się znowu zaczęło - czyli nocne posiadówki nad knigami. Tematem przewodni tego miesiąca będzie moja nieudolność intelektualna, która będzie przejawiać się zazwyczaj w godzinach nocnych. Dzisiaj pierwszy egzamin czyli "Zamówienia Publiczne", temat jakże wdzięczny (profesor również) i w sumie wydawać by się mogło, że nawet łatwy w opanowaniu. No tak łatwy ale nie dla mnie! Siedzę, piszę, czytam a łepetyna nie daje za wygraną - oporna jak nigdy. KASIU liczę na Ciebie i Twoje pomoce naukowe... A nie czekaj, na Nowym BUW'ie są kamery... ech... BTW dzięki za Heinekena 650ml (choć nie wiem, czy przy nauce to jest dobry pomysł - znasz moją słabiutką dziewiczą główkę XD ). Godzina zero będzie o 18:00 a potem to już tylko KFC bo mają promocje na żarełko, także pewnie wyląduje na Krakowskim :)
No co, trzeba się nawpychać niezdrowego jedzenia... chociaż może jednak Mac bo kupony tylko do marca ważne... ale bym zjadła wooperka z serem ^^"

niedziela, 11 stycznia 2009

S jak Sony - V jak Vaio - P jak Pocket


W Japonii parę dni temu ruszyła kampania reklamowa nowego dziecka marki Sony. Będzie on określony literką P a to od swojego nieprzeciętnego rozmiaru - mówi się "idealny do kieszeni". I faktycznie postery reklamowe w kraju kwitnącej wiśni taki wizerunek prezentują (i to aż w pięciu wersjach kolorystycznych). Producent wyposażył Vaio P w 8-calowy ekran podświetlany diodami LED i jego rozdzielczość ma wynosić aż 1600 x 768 pikseli. Co do procesora
najprawdopodobniej będzie nim Intel Atom Z520 o częstotliwości 1.33GHz, 2GB pamięci RAM. Czyli całkiem przyzwoite urządzenie, potencjalni nabywcy dostaną do dyspozycji zarówno dysk HDD jak i dysk SSD / 60GB lub 128GB. Najlepsza jest waga 650 gram! Nie zapomniano również o GPS oraz modemie HSPA a także 2 złączach USB i czytniku kart pamięci. Całość
pracuje pod kontrolą 32-bitowego systemu operacyjnego Windows Vista Home Premium
(niech mnie ktoś zastrzeli... Vista!), bateria wystarczać ma na 4 godziny pracy bez konieczności ładowania. Co do ceny... ehh ok 900 USD w górę.


środa, 7 stycznia 2009

Coś o mnie /part 1/

  1. Mam 23 lata, choć zachowuje się jakbym miała 16.
  2. Nie lubię wątróbki chociaż podobno jest zdrowa.
  3. Gdy wypije dużo coli źle się czuję.
  4. Palę papierosy choć wiem, że nie wszystkim się to podoba.
  5. Jestem uzależniona od kawy, mimo że gdybym chciała mogłabym bez niej przeżyć.
  6. Najbardziej lubię herbatę Dilmah - brzoskwiniową.
  7. Lubię zielony kolor chociaż nie często go noszę.
  8. Śpię z pluszową wiewiórką z Epoki Lodowcowej.
  9. Kocham gorące, długie kąpiele z dużą ilością piany.
  10. Moja pora roku to jesień.
  11. Czytam Murakamiego.
  12. Nie lubię głośnych ludzi.
  13. Tęsknię za moją kotką.
  14. Nie mogłabym przeżyć dni gdyby ktoś mnie nie przytulił.
  15. Nigdy nie lubiłam matematyki.
  16. Lubię długo spać choć nie mam na to czasu.
  17. Oglądam japońskie anime mimo, że są tacy co twierdzą że to głupota.
  18. Kiedy byłam mała myślałam, że chmury są z waty cukrowej.
  19. Kocham się kochać.
  20. Wolę Burger Kinga niż Mc Donalda.
  21. Moim marzeniem jest zamieszkać w Kioto.
  22. Zbieram figurki postaci japońskich anime.
  23. Śpię nago... ale to tajemnica.
  24. Lubię gdy pada deszcz a na niebie pojawiają się błyskawice.
  25. Ze wszystkich sportów preferuję jazdę na moim czarno - żółtym rowerze.
  26. Moje ulubione postacie to Daria, Totoro i Tachikomy.
  27. Lubię patrzeć na spadające gwiazdy.
  28. Joli Rutowicz mówię nie!
  29. Płaczę na filmach z Bollywoodu - niekoniecznie ze śmiechu.
  30. Światło świec jest miłe.
  31. Uważam, że lody waniliowe są najsmaczniejsze.
  32. Co roku chodzę do warszawskiego zoo.
  33. Lubię kebaby.
  34. Jestem zmienna w swych uczuciach.
  35. Najbardziej ze wszystkich kwiatów lubię konwalie.
  36. Chciałabym mieć tatuaż.
  37. Kiedyś będę mądrzejsza.
  38. Ludzka głupota mnie przeraża.
  39. Lubię duże dzikie koty.
  40. Uważam, że Yoko Kanno robi świetną muzykę.
  41. Popieram homoseksualizm.
  42. Zawsze chciałam mieć zielone oczy ale wyszły niebieskie.
  43. Mam za złe rodzicom iż nie mam brata.
  44. Studiuję na Uniwersytecie Warszawskim.
  45. Kilka razy oblałam prawo jazdy.
  46. Gdy stoję przed lustrem uważam, że jestem brzydka.
  47. To niesprawiedliwe, że truskawki są tylko w lecie.
  48. Ostatnio na ulicy znalazłam 10zł.
  49. Czasem nic mi się nie chce.
  50. Gram w Guild Wars'y.
  51. Na biurku mam wrzos w doniczce. Poprawka, właśnie zdechł.
  52. Moja ewentualna córeczka będzie miała na imię Basia.
  53. Mam kilku przyjaciół których cenię ponad moje życie.
  54. Z trunków piwnych lubię Asahi Super Dry.
  55. Mam grupę krwi A Rh+.
  56. Parę razy się zakochałam.
  57. Wiele razy zostałam zraniona.
  58. Mam kilkanaście szram na ciele.
  59. Jestem, choć wcale nie chcę być.
  60. Znalazłam swoje miejsce na ziemi.

sobota, 3 stycznia 2009

Mniejszy i młodszy brat iPhone 3G.

Od jakiegoś czasu chodzą mi koło uszu informacje z sieci, że Apple ma stworzyć czy już może stworzył mniejszą wersję iPhone'a. Ma to być wersja nano - mniejsza i lżejsza od standardowego iPhone'a. Z grafik, które znalazłam w pewnym serwisie (MacRumors.com) wynika, że to coś będzie o ok. 1/4 niższe od standardowego jabłuszka, a także nieco cieńsze. Podobno sprawa ma się wyjaśnić 5 stycznia, w dniu rozpoczęcia Macworld Expo 2009 na których mnie &#^!# nie będzie bo jak zwykle dowiaduje się za późno... a odpoczynek by mi się przydał :) Żarcik ><"


To zdjęcie prezentuje możliwą wersję nowinki, ale nikt na sieci nie chce potwierdzić czy tak faktycznie będzie.


czwartek, 1 stycznia 2009

2008 goodbye...

No tak, stało się, skończył się kolejny rok. Patrząc z perspektywy minionego czasu, ten należał do niezbyt nie tyle co udanych ale mocno dołujących. Choć nie powiem, były także momenty bardzo miłe, które dodawały energii i wiary w siebie - mało bo mało, człowiek zawsze chciałby więcej ale czasem po prostu się nie da. Dostałam parę razy mocnego kopniaka w 4 tylne litery ale wierzę, że to uczyniło mnie troszkę silniejszą (wiara dobra rzecz). Ale to już pokaże rok 2009 (Ox - gdyby ktoś nie wiedział).
Co do Sylwestra (i Melanii) został spędzony w gronie znajomych. Sądzę, że alkoholu Iwonie i Basi zostanie jeszcze do lutego - wszyscy chyba przynieśli po 2-3 butelki trunków procentowych a wypiliśmy może z 1/3 tego. Niektórzy nawet wypili troszkę za dużo ale ciiii to tajemnica. Inni natomiast niepotrzebnie mieszali specyfiki pędzone metodą małego chemika w słoiku - Mejs jesteś naprawdę dobry :) Za to Ryży nie mógł się opanować od skakania z głową Violi umazaną krwią przy muzyce, która na długo zapadnie w pamięć społeczności mieszkaniowej. Charlie natomiast dzielnie się trzymała na przystanku zanim odebrałam telefon, jednak po 3 szybkich udało się ją doprowadzić do normalnej ciepłoty ciała :) Reszty nie pamiętam albo inaczej nie chciałabym pamiętać z wielu powodów.
Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim i przyjaciołom i wrogom (a co tam, mam gest) niech ten roczek będzie lepszy od poprzedniego, musi być - bo ja tak mówię :)