niedziela, 1 maja 2016

Festiwal piwa w Warszawie.

Tuż przed moim wyjazdem do Japonii, razem z S. wybraliśmy się na organizowany na stadionie warszawskiej Legii Festiwal Piwa. Piwosz ze mnie żaden wybitny ale od czasu do czasu lubię napić się trochę innych trunków, niekoniecznie dostępnych w normalnym, sklepowym obrocie. Rok temu, byłam również na tym festiwalu i bardzo mi się podobało. Miałam ogromną nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę.

Warszawski Festiwal Piwa 2016

Nie jestem pewna ale wydaje mi się, że festiwal rozpoczął się w czwartek. Niestety, dotarliśmy na niego dopiero w sobotę i to późnym popołudniem. Dlaczego niestety? Okazał się, że znaczna część browarów nie miała już ciekawego asortymentu na który się nastawiałam. Widać, zapotrzebowanie było znacznie większe niż podaż na trunki.

Warszawski Festiwal Piwa 2016

Liczyłam, że uda mi się napić Milkshake IPA od Omnipollo, czyli truskawkowego shaku z procentami piwa czy też Ice Cream Pale... albo My name in IBU od Brokreacji - gdzie IBU wynosiło 1000 :) S na przykład wybrał mocno czereśniowe kwaśne piwo, którego normalny człowiek nie byłby w stanie wypić... mnie wykrzywiało na wszystkie strony świata!

Warszawski Festiwal Piwa 2016

Generalnie wypiliśmy bardzo grzecznie po kilka trunków tego co było dostępne a przy okazji zagryzaliśmy suszoną wołowinką w sosie teryaki z Kanady, węgierskim langoszem czy też belgijskimi frytkami z majonezem! Można było spokojnie z kubeczkiem wypełnionym pysznościami usiąść na trybunach i cieszyć miłą atmosferą. Chwila wytchnienia od codziennego zabiegania.

W międzyczasie zawiązały się nowe znajomości jak również dołączyli do Nas znajomi S, i ruszyliśmy dalej w miasto do klubu dla motocyklistów. Było fajnie, dlatego z niecierpliwością wyczekuję kolejnej edycji.

Warszawski Festiwal Piwa 2016

Dużo zdjęć nie zrobiłam bo ... piłam ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz