czwartek, 2 stycznia 2014

Bento z sierpnia (#47 - #54).

Jak już wspomniałam kiedyś, wykonywanie bento stało się dla mnie czymś w rodzaju przyjemności - można powiedzieć przyjemności tworzenia, a później konsumowania. Ostatni wpis o pudełkach, dotyczył tych zrobionych w lipcu zeszłego już roku. Pora więc aby choć troszkę nadgonić zaległości w tym temacie. Zapraszam na benta z sierpnia ^^

#47

Bentobox od MUJI a w nim troszkę inaczej zaprezentowana ekspozycja owoców. Strasznie spodobały mi się te przedłużane wykałaczki z elementami ozdobnymi. Bardzo popularne w Japonii, z najróżniejszymi zakończeniami. Mi najbardziej podoba się to z dango ^^

Bento #47

Bento #47

#48

Nowe (na tamten czas) pudełko z Matsumoto, jak widać jest dużo większe i owalne. Sprawdziłam je już wielokrotnie i jestem zachwycona jego pakownością i możliwościami w ułożeniu. Do środka w celu odgrodzenia dodana jest jeszcze wstawka (coś na wzór mobilnej przegródki) ale jakoś jej nie używam. A co w pudełku? Same smakowitości! Jest ryż, kawałek piersi z kurczaka, surówka z kalarepy z marchewką :)

Bento #48

Bento #48

#49

Naprawdę, potwierdza się moje przywiązane do bento od MUJI :) W środku na zmianę smaku widzimy sajgonki, których jestem (co by tu nie ukrywać) pochłaniaczem. Nie ma to jak pyszna sajgonka o 2 w nocy z kawą :) Do środka włożyłam jeszcze arare, czyli japońskie krakersy zrobione z ryżu i sosu sojowego. Jestem ich wielkim fanem, idealne do piwa :) Poza tym wyglądają i smakują naprawdę dobrze, no i te kolory.

Bento #49

#50

Wreszcie znalazłam idealne smaczne kiwi. Nie wiem ale tak marnego sezonu na owoce to już dawno nie pamiętam. Owszem, było ich na rynku bardzo dużo ale jakoś strasznie kwaśne. W pudełku widzimy jeszcze kwiatki, które powstały z serka mascarpone z ziołami oraz takuanu :) Spróbujcie, poważnie! Smakuje bardzo dobrze... albo moje kubki smakowe są jakieś dziwne ^^

Bento #50

Bento #50

#51

A w pudełku: borówki amerykańskie, śliwki węgierki w wersji mini mini oraz maliny. Miałam zamiar zrobić w małych pojemniczkach galaretkę z tymi owocami ale okazało się, że w domu nie ma ani jednego opakowania. Do drugiego pojemniczka włożyłam pasztecik oraz resztkę łopianu w marynacie. Nawet nie wiecie jaki problem jest z łopianem. O ile można go kupić w wersji sproszkowanej albo preparatów do włosów (bo działa na nie idealnie, jak ktoś ma słabe i zniszczone to polecam kurację łopianem), to w korzeniu nie ma takiej opcji. Nawet na łące obok mojego domu nie można go znaleźć. A w Japonii, na każdym targu bez problemu i to w jakieś ilości się chce.

Bento #51

Bento #51

#52

Bento robione na szybko, bo o ile dobrze pamiętam to zaspałam :) Ryż w furikake, trochę warzyw, jajeczko oraz owoce i dorodna śliweczka w czekoladzie z własnego krzaczka, znaczy pudełka, znaczy ze sklepu ;) Jest taka miłość do smaków z dzieciństwa, która wraz z wiekiem nie zanika. Dla mnie to są właśnie śliwki w czekoladzie, te od solidarności. Duże, soczyste, ze smaczną czekoladą - takie które zaklejały całą buzię :)

Bento #52

#53

Bento Sakura a w nim jakby wiosennie się zrobiło. Są kiełki rzodkiewki, pomidorki, kanapeczka, no i oczywiście owoce. Tym razem padło na winogrona oraz brzoskwinie. Wyszło smacznie i nawet w miarę kolorowo. 

Bento #53

Bento #53

#54

Coś mnie naszło na makaron. Na początku miałam zamiar zrobić go w jakimś sosie np. śmietanowym albo pieczarkowym, jednak ostatecznie stanęło na makaronie z warzywami. Żałuję tylko, że zabrakło mi groszku i kukurydzy bo efekt smakowy byłby znacznie lepszy ale i tak, zawartość pudełka zjadłam bardzo szybko. 

Bento #54


8 komentarzy:

  1. Zgłodniałem czytając ten wpis ^^ Tyle apetycznie wyglądających bento - aż ślinka cieknie :3 Ile czasu poświęcasz na przygotowanie jednego pudełeczka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od tego co ma zawierać dane pudełko. Jak zaczynałam, to potrzebowałam około 40-50 minut - wiadomo, początki bywają trudne. Teraz, kiedy już staram się planować zawartość, średnio potrzebuję 20-30 minut ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam Twoje pudełka - zawsze smacznie i pięknie się prezentują. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arigatou gozaimasu :) Staram się jak mogę aby dorównać poziomem innym bento przewodnikom :D

      Usuń
  3. Aż przyjemnie popatrzeć na te Twoje cuda :-) a pewnie jeszcze przyjemniej jest je zjeść.
    Wielkie buziole!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Staram się, staram choć przyznam, że czasem brakuje mi pomysłu ^^

      Usuń
  4. Bardzo podobają mi się 51 i 53, smaczne, kolorowe i zdrowe. :D Te wykałaczki z pandą/żabką/lwem są urocze.
    Gdzie znalazłaś marynowany łopian? Można w ogóle go gdzieś kupić w Polsce? Jakoś bałabym się, wykopać pierwszy lepszy z działki. orz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mam nowe wykałaczki, które przywiozłam z Japan więc za jakiś czas jak uda mi się być w miarę na bieżąco z bento (a raczej z postami) to zobaczysz ^^

      Z łopianem faktycznie jest problem i to spory. Na bazarkach się pytałam, łąkę sprawdziłam, znajomych poprosiłam i nic. Nie wiem, czy można go gdzieś kupić w Polsce. Ja swój przywiozłam z Japan a właściwie poprosiłam rodziców, bo byli więc zakupili i przywieźli trochę opakować z długim terminem do spożycia. Łopian jest smaczny, zdrowy ale u nas jakoś zupełnie w kuchni się go nie stosuje - dziwne :/

      Usuń