sobota, 12 stycznia 2013

Bento na dziś. (bento #6)

Blog żyje i miewa się średnio, to znaczy właścicielka bloga miewa się średnio. Plany napisania kilku postów poszły w zapomnienie jak stary rok. No ale mamy już zmianę cyferki, więc może jednak jest jakaś szansa, że będzie lepiej. To znaczy, szczerze wątpię ale pomarzyć warto :)

Po prawie miesięcznej przerwie UW wzywa w swoje mury again. Miałam napisać pracę pisemną na karne międz. ale sprawa się troszkę skomplikowała i nadal to piszę. Mam ogromną nadzieję skończy ten elaboracik dzisiaj, jak wrócę do domu z zajęć. Niestety, jak co roku mniej więcej o tej porze zaczyna się sesja a ta zapowiada się wyjątkowo ciężko - właśnie zdałam sobie sprawę, że studia magisterskie to pikuś w porównaniu z podyplomowymi. Wiem, będzie ciężko ale jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć B.

Bento - tak, tak ciągle je produkuję :) Dostałam od Mikołaja nowe pudełko, więc korzystając z okazji chciałam się nim pochwalić. Co prawda jest różowe a ja wybitnie za tym kolorem nie przepadam ale jakoś tak strasznie mi się spodobało ^^

Bento #6

Bento #6

Bento #6

4 komentarze:

  1. Jak zwykle śliczne bento. A pudełko też nie takie złe. ;) Żółte listki to takuan?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze bardzo dziękuję :) Św. Mikołaj był lekko zaniepokojony jego małą pojemnością ale ja uważam, że jest wystarczająca.
      Bingo! :) Mam słabość do takuan, podobnie zresztą jak do japońskich pikli - fakt, nie wszystkich ale w znacznej większości uważam, że są rewelacyjne.

      Usuń
  2. Jak ślicznie chlebek wycięty:) A pudełko dzięki tym kwiatuszkom na wieczku wygląda uroczo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Na ostatnim wyjeździe do Japan zaopatrzyłam się w takie wycinarki do kanapek - strasznie fajna sprawa.

      Prawda! Właśnie przez ten kwiatowy motyw to bento bardzo mi się podoba ;)

      Usuń