Wizja stworzenia dzisiejszego pudełka pojawiła się nagle i niespodziewanie. Akurat dochodziłam do porozumienia ze wszystkimi świętymi istotami tego i tamtego świata, dlaczego akurat dzisiaj musiał mi na środku czoła wyskoczyć "wielki i gigantyczny" pryszcz. Akurat dzisiaj, kiedy to chciałam pójść do fotografa w celu popełnienia nowego, już znacznie mniej krępującego zdjęcia do dowodu osobistego - tak, jestem już na tyle stara, że muszę to udowadniać nową kartą.
Patrząc w lustro, moje alter ego zapytało z sardonicznym uśmiechem - może bento? :) Miłego wtorku wszystkim życzę ^^
No i teraz mam ochotę na naleśniki. I znowu fajne pudełko. Znowu. :)
OdpowiedzUsuńA trzeba przyznać, że były bardzo smaczne ^^
UsuńZgadzam się - nyankowe pudełko jest fajne mimo, że malutkie ;)
cześć Tigra, uwielbiam Twoje relacje z Japonii (za mało). Zainteresowało mnie szczególnie, jak skracasz procedurę na lotnisku? Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńO gash - jak mi miło XD
UsuńZapraszam do zaglądania na blog - nie ma tutaj relacji czy wpisów zbyt często ale też nie powiem, żeby nie było o czym poczytać :)