Mam kryzys. Bardzo poważny a związany jest przede wszystkim z nałogiem, którego próbuje się pozbyć od kilku dni. Podejmuję swoją pierwszą w życiu próbę rzucenia palenia. Dlaczego? Hm... bo chyba już czas najwyższy. Poza tym 13,70 zł za paczkę papierosów - bez jaj proszę Rządu. Do tej pory udało mi się wytrzymać (z dnia na dzień) całe 5 dni. Zobaczymy jak będzie dzisiaj ale mam przeczucie, że ciężko. Nie martwię się zakresem szeroko rozumianej wiedzy przekazywanej na wykładach ale raczej osobami (dokładnie jedną osobą) z którą przyszło mi studiować. No ale zobaczymy ^^
Czas również nadszedł aby wypróbować foremki do jajek. Za dzisiejsze bento wystawiam sobie 3 ><" To znowu nie miało tak wyglądać; widać muszę jeszcze nad sobą popracować. Udanej soboty życzę :)
Stanowczo jesteś zbyt krytyczna wobec swoich bento - są cudne. :) p.s.Życzę powodzenia w rzucaniu!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ale mam nieodparte wrażenie, za każdym razem jak skończę produkować dane bento, że coś jest z nim nie tak ^^
UsuńCo do rzucania - przyda się powodzenie, oj przyda ;)
Powodzenia w rzucaniu, będzie ciężko :)
OdpowiedzUsuńTego, że będzie ciężko raczej nie przewiduję - nie zapisałam tego zjawiska w kalendarzu. Ale na bank będzie to upierdliwe :D
UsuńDasz radę!
OdpowiedzUsuńGambatte!
Dasz? Dam, dam, dam - czuje się jak w reklamie pewnej sieci telefonicznej ^^
UsuńKażde wsparcie, również słowne jest dla mnie ważne :) Dzięki domo domo @@
O_O Świat się kończy... Ty rzucasz palenie! Wytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńK.
K. świat się jeszcze nie kończy :) Co nie oznacza, że nie będę z Tobą na papierosa chodziła - różnica jedynie będzie polegać na tym, że Ty będziesz palił a ja będę dotrzymywała Tobie towarzystwa :)
Usuń6 dzień... myślałam, że będzie ciężej ^^