środa, 10 lutego 2016

Dzieckiem wciąż być.

Gdy jest się młodym brzdącem to jak najszybciej chcemy dorosną - robić co Nam się tylko podoba, i cieszyć się, że nikt nad głową Nam nie stoi. Do czasu aż osiągniemy pewien wiek i zdajemy sobie sprawę z tego, co to odpowiedzialność i obowiązki. Szkoła, matura, praca, rodzina... zmęczenie, brak energii, sporadyczne przyjemności gdy mamy chwilę czasu i mocy w akumulatorach.

Dziwny wstęp tego posta ale do czego zmierzam. Każdy ma jakieś hobby, słabostki, którymi pomimo osiągniętego wieku "dojrzałego" nadal się interesuje. Ja takie mam, i choć na karku mam już swoje lata to nadal wywołują one u mnie uśmiech na twarzy.

Gdy byłam mała (a uwierzcie, był taki czas) to mój tata, od czasu do czasu przywoził zestawy takich klocków. Samochody policyjne i strażackie, statki morskie, wyspę z rekinem, i z tego co pamiętam nawet kilka techniksów się trafiło. Do tej pory trzymam swoje lego w pudełku, i ani myślę się z nimi rozstawać. Nawet ostatnio na Mikołajki dostałam zestaw nr 75105 z nowej edycji Star Wars - Millennium Falcon! Po 5 godzinach składania mój sokolik był złożony.

Lego - Star Wars Millennium Falcon

I właśnie w tym miejscu, uprzejmie donoszę, iż udało mi się wyrwać na Stadion Narodowy PGE, na którym jeszcze trwa wystawa klocków. Kolejka do biletów na 20 minut stania, więc większej tragedii nie było. Fakt, że na stadionie pojawiłam się chwilę po 12 w niedzielę. Teoretycznie mogłam zamówić bilety wstępu online ale nie skorzystałam z tej możliwości, no i odstać swoje trzeba było. 

Wystawa swoją wielkością oraz ilością zebranych modeli robi naprawdę duże wrażenie. Dioramy, specjalnie stworzone konstrukcje, Hobbit (mega diorama Samotnej Góry), statek piracki z efektami burzy, Rober (lewy) czy też szeroko komentowany Air Force One - cuda cudeńka. Jakby się nad tym zastanowić, to gablot było na oko tak ze 100... Zestawy były tak jak napisałam najróżniejszej wielkości od malutkich aż po mega wielgaśne. Zwiedzającym od groma i niestety nie udało mi się dopchać do strefy fun parku, gdzie można było na chwilę przysiąść przy stoliku i zmontować coś z lego. Generalnie na wystawie byłam prawie 2 godziny!

Lego - AirForce One I

Lego - budowla II

Lego - motyw ludowy

Lego - PKiN

Lego - stadion Gdański

Lego - szachy

Po wyjściu z wystawy, zwiedzający zostali skierowani do sklepu z klockami. Generalnie ceny są porównywalne do tych, które możemy spotkać w oficjalnym sklepie Lego. Najbardziej spodobał mi się jeden zestaw Hot rod'a (numer 42046), to chyba jakaś nowość bo wcześniej go nie widziałam. Może sobie go kupię na urodziny... albo bez okazji, bo dlaczego by nie; przecież jestem dorosła ;)




Reszt zdjęć do obejrzenia tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz