Blog żyje i miewa się średnio, to znaczy właścicielka bloga miewa się średnio. Plany napisania kilku postów poszły w zapomnienie jak stary rok. No ale mamy już zmianę cyferki, więc może jednak jest jakaś szansa, że będzie lepiej. To znaczy, szczerze wątpię ale pomarzyć warto :)
Po prawie miesięcznej przerwie UW wzywa w swoje mury again. Miałam napisać pracę pisemną na karne międz. ale sprawa się troszkę skomplikowała i nadal to piszę. Mam ogromną nadzieję skończy ten elaboracik dzisiaj, jak wrócę do domu z zajęć. Niestety, jak co roku mniej więcej o tej porze zaczyna się sesja a ta zapowiada się wyjątkowo ciężko - właśnie zdałam sobie sprawę, że studia magisterskie to pikuś w porównaniu z podyplomowymi. Wiem, będzie ciężko ale jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć B.
Bento - tak, tak ciągle je produkuję :) Dostałam od Mikołaja nowe pudełko, więc korzystając z okazji chciałam się nim pochwalić. Co prawda jest różowe a ja wybitnie za tym kolorem nie przepadam ale jakoś tak strasznie mi się spodobało ^^
Jak zwykle śliczne bento. A pudełko też nie takie złe. ;) Żółte listki to takuan?
OdpowiedzUsuńJak zawsze bardzo dziękuję :) Św. Mikołaj był lekko zaniepokojony jego małą pojemnością ale ja uważam, że jest wystarczająca.
UsuńBingo! :) Mam słabość do takuan, podobnie zresztą jak do japońskich pikli - fakt, nie wszystkich ale w znacznej większości uważam, że są rewelacyjne.
Jak ślicznie chlebek wycięty:) A pudełko dzięki tym kwiatuszkom na wieczku wygląda uroczo!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Na ostatnim wyjeździe do Japan zaopatrzyłam się w takie wycinarki do kanapek - strasznie fajna sprawa.
UsuńPrawda! Właśnie przez ten kwiatowy motyw to bento bardzo mi się podoba ;)