Sesja się skończyła ale o tym już pisałam. Zaczął się nowy semestr, który zarazem będzie ostatnim na moich studiach podyplomowych. Trochę się za tymi zajęciami stęskniłam choć nie powiem, że nie chciałabym mieć wolnego weekendu i gdzieś nie skoczyć.
Zajęcia dzisiaj zapowiadają się naprawdę ciekawie, tylko jakoś przerwy będę miała znacznie krótsze - tak wynika z planu. Malutkie bento powinno zaspokoić mój głód ;) Co prawa, gdy je planowałam wczoraj wieczorem miało wyglądać troszeczkę inaczej ale wyszło całkiem dobrze... chyba ^^
To takie duże z lewej, to co to? Widziałem, że zamieściłaś kolejną część relacji z wyjazdu, oczywiście zapisałem w bookmarkach do przeczytania i zupełnie zapomniałem :) Nadrobię w weekend, gratulacje za zdaną sesję
OdpowiedzUsuńSpoko, spoko - nie śpiesz się, przecież ich nie wykasuję ;)
UsuńDzięki :D
No właśnie, to duże to, co to? :) Śliczne bento, jak zawsze. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - jutro będzie również "popełniane" pudełko, więc zapraszam ^^
UsuńOdpowiadając na pytanie - to z lewej to miało być zupełnie co innego niż jest na zdjęciu... XD
OdpowiedzUsuńKiepska jestem w komponowaniu bento i pierwszy raz chciałam zrobić ryż przykryty omletem (ale w wersji uproszczonej omurice). A że wlałam, zamiast 1 łyżeczki sosu sojowego 3, i zamiast pół łyżeczki cukru to 2... stąd ten kolor. Ale spoko - sake nie dodałam (bo to wersja dla dorosłych, po modyfikacjach i nie nadająca się na uczelnię). Po zjedzeniu stwierdzam jednak, że może "apetycznie" to nie wyglądało ale (narcyzm) smaczne było, zaprawdę powiadam. Następnym razem się bardziej przyłożę aby faktycznie wyglądało to jak powinno albo chociaż się postaram bardziej ^^
Ale ale jutro też jest dzień i też będzie bento - właśnie maszyna do ryżu pracuje :)