No i się znowu zaczęło - czyli nocne posiadówki nad knigami. Tematem przewodni tego miesiąca będzie moja nieudolność intelektualna, która będzie przejawiać się zazwyczaj w godzinach nocnych. Dzisiaj pierwszy egzamin czyli "Zamówienia Publiczne", temat jakże wdzięczny (profesor również) i w sumie wydawać by się mogło, że nawet łatwy w opanowaniu. No tak łatwy ale nie dla mnie! Siedzę, piszę, czytam a łepetyna nie daje za wygraną - oporna jak nigdy. KASIU liczę na Ciebie i Twoje pomoce naukowe... A nie czekaj, na Nowym BUW'ie są kamery... ech... BTW dzięki za Heinekena 650ml (choć nie wiem, czy przy nauce to jest dobry pomysł - znasz moją słabiutką dziewiczą główkę XD ). Godzina zero będzie o 18:00 a potem to już tylko KFC bo mają promocje na żarełko, także pewnie wyląduje na Krakowskim :)
No co, trzeba się nawpychać niezdrowego jedzenia... chociaż może jednak Mac bo kupony tylko do marca ważne... ale bym zjadła wooperka z serem ^^"