poniedziałek, 12 listopada 2007

Śmiać się, płakać i dziękować.

Czego może chcieć zmęczony człowiek, po przepracowanym (bezlitośnie) tygodniu w pracy? Żeby dać mu święty, nienaruszalny spokój, szczególnie w poniedziałek! No ale Poczta Polska znaczenia tych słów nie znam, bo klient najważniejszy i ... dzięki Ci Buddo za to!
Właściwie to nie wiem komu mam dziękować, czy Poczcie, że chciało jej się tym razem zawlec pupę pod moje drzwi, czy "im". Ostatnio ciągle coś wygrywam mimo, że konkursy traktuje z przymrużeniem oka. Najpierw zaproszenie na pokaz filmów anime, potem płytkę DVD, a teraz to:


Tylko jest jeden mały problem... Otóż owszem głosowałam, ale na Twix'a :)

14 komentarzy:

  1. Przynajmniej w Twojej diecie pojawi się trochę cukru ;) Nie jadłem jeszcze Sznikersa z orzechami laskowymi, muszę sobie sprawić.

    Czyli jednak masz w życiu trochę szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj Kubuś masz jakieś zastrzeżenia co do mojej diety? Przecież ja na diecie nie jestem :)
    Całkiem dobry ten batonik, ale i tak wole Twix'a, jest jakiś taki smaczniejszy. Orzechy nie wchodzą w ząbki ^^
    Szczęście to rzecz ulotna...

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tego, że jedziesz głównie na kawie? A ostatni porządny ciepły posiłek widziałaś bóg wie kiedy? ;] Skądże ]:->

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdziwisz się! Dziś byłam na sushi na Grzybowskiej i jadłam tam pyszną zupkę (to w sumie jedyny dziś posiłek nie licząc paru kawałków rybki). Fakt, piłam też kawki i nawet jedna herbatka się trafiła.
    Wiem, jest źle. Jednak sam wiesz, że teraz nie mam nawet na to czasu nie licząc już kwestii snu. Nie wiem jak długo pociągnę, ale muszę... jakoś ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. To może wreszcie czas poświęcony na zjedzenie jakich smętnych kawałków rybki przeznacz na zjedzenie czegoś pożywnego? Schabowy, pyry... kurna _NORMALNY_ posiłek zamiast japońskiej podróby żywienia! Może dzięki temu i nastrój Ci się poprawi? Żołądek zajęty szamaniem czegoś _KONKRETNEGO_ przesyła do umysłu naprawdę pozytywne emocje, a nie tylko dołujące sygnały o niedożywieniu.
    Cholera, sorry za ton, ale chyba trzeba Cię będzie przywiązać do krzesła i nakarmić po ludzku..

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeprowadzę się do Warszawy i będę Cię, kurde, karmił jak należy. I przy okazji palić byś przestała ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakaż jednomyślność :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy Wy obaj się jakoś zgadaliście, konspiracja zawiązana, pakt krwią podpisany? :)
    A tak ogólnie, to Wy chyba nie chcecie zrobić mi "kuku"? Prawda?!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jednomyślność, ot co. Powinno dać Ci to do myślenia, a jak na razie to "kuku" sama sobie robisz :-/

    OdpowiedzUsuń
  10. No proszę, też takie słodkie dostałem, dowód jest na http://flickr.com/photos/mlask :) buziak, idę spać bo już mi ciężko na tej mojej zabawce pisać, ledwo na oczy widzę...

    OdpowiedzUsuń
  11. akurat przeciwko jedzeniu japońskiego nic nie mam, byle było w przyzwoitych ilościach i ciepłe.
    "kuku" nie, my Cię tu chcemy porządnie nakarmić - czymś więcej niż kawa, batoniki i soczek z marchewki ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. metatron - Soczek z marchewki! Znów go nie mieli w sklepie, był tylko z selerem a za tym nie przepadam :(
    Dziś obiad robi tata, więc będzie cieplutki i smaczny (mam nadzieję).
    Urwałam się z pracy, nie mogłam tam wysiedzieć. Okrutnie boli mnie głowa a jeszcze masa dokumentów do sprawdzenia :/

    mls - wszyscy dostali to samo?

    itaar - wiem i rozumiem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że rozumiesz. To teraz się jeszcze zacznij stosować :P

    Wszyscy dostali to samo - bo ten baton wygrał. Tak pisało w zasadach, było czytać ze zrozumieniem :P

    OdpowiedzUsuń
  14. To fajnie, że trybisz ;-) Słoneczko, nie to, że ja też mam coś do sushi, ale to co Pisze Metatron - normalne ilości, urozmaicenie, cieple żarcie... Qrde nikt mi nie wmówi, że nie ma czasu jeść.. Ja wiem, ze swym wyglądem to potwierdzam niejako w domyśle, ale musisz wiedzieć, że dla mnie ludzkie odżywianie to wbrew pozorom spory problem, tym nie mniej jakoś sobie radzę. Ale ja mam koncepcję na motywację dla Ciebie.
    Sama wiesz, że focić lubię i Ty na moich fotkach, od czasu pewnego się trafiałaś. Chcesz żebym zorganizował Ci sesję pokazującą ekhm... zmiany? Nie sądzę... ;-P
    Tak, to był szantaż ;-)
    P.S. Dziś Kierek dzwoniąc znowu zastał mnie na.. zadumie i przemyśleniach i nie ponowił próby. Jakby coś, jutro od ok. 9-ej powinienem być uchwytny :-)

    OdpowiedzUsuń