Zawsze na nią czekam. Czekam od momentu kiedy ta manga została wydana na polskim rynku. Nic wcześniej o niej nie wiedziałam a już kompletnie obca mi była mangaka. Mari Okazaki bo tak właśnie nazywa się kobieta, która wyzwala we mnie tyle emocji. Zazwyczaj smutnych, lekko melancholijnych, romantycznych, uczucie zazdrości - emocje mimo iż czerpane z mangi. Na próżno szukać mi takich na ulicach, pośród ludzi, mężczyzn.
Manga nosi tytuł Suppli w wersji polskiej, w japońskiej Sapuri. Dzisiaj odebrałam z empiku 7 tom tej mangi. Zawsze czekam na ciąg dalszy. Ale informacja wydawnictwa iż kolejny tom ma ukazać się dopiero w listopadzie tego roku na rynku japońskim zasmuciłam mnie. Hmm... miesiące oczekiwania - pomyślałam. Lekkie niedowierzanie. Sprawdzam dystrybutora. Jest! Już jest! Zamawiam bez namysłu. Klikając przycisk "confirm order" pomyślałam, że mam kolejne uzależnienie w życiu ale jakże miłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz